czwartek, 2 sierpnia 2012

Włoski na dupie, kot fetyszysta i pryszcz na czole.

Wracamy do naszego erotycznego opowiadania. Mózgi nam już nie spieprzyły pod szafę, a tylko wyparowały z powodu gorąca. 

Hehe... Hare, hare, hare... CIPA!

Oczywiście... *biorą karteczkę z czerwonym kwadracikiem i przyklejają im do monitorów* 

aka: *szeptem* KOT FETYSZYSTA STÓP!
Dev: zatakowałował ją -.-
aka: *odpycha ja od backspace'a* nie kasuj! Nie kasuj! Niech widzą jaka z ciebie ANALfabetka! *tryumfalny uśmiech* 
Dev: Ale ja nie lubie analnie o.O
Aka: *przysuwa się z obleśnym uśmiechem* to polubisz bejbe....



Dziewczyna wyszła z domu i skręciła w lewo. Bill od razu zniknął. 
Aka: On się teleportował!
Dev: Ha! Bill-Magik!


Jak zwykle oberwało jej się od szefa, ale przynajmniej wypuścił ją i całą załogę już o 19:00, bo jest remont. 
Obie: Ahoj!

(...)z zadowoleniem przypomniało jej się o imprezie, która ma być w pubie, niedaleko jej domu.
a duże było te zadowolenie spowodowane tym, że myśli?


Wpadła jak najszybciej do domu i zaczęła szukać jakiś kusych ubrań. Znalazła czarną mini z małymi falbankami
Aka: jak oryginalnie...
i chciała do tego założyć szpilki, ale jej doświadczenie w ich noszeniu było równe zeru. Założyła więc krótki top i do tego białe adidasy. 
Aka: wiesniara.
Dev:top zamiast butów xD


Po uprzątnięciu po wierzchu całego bałaganu, 
Aka: Nowa pozycja xD Po wierzchu, po wierzchu xD
Dev: A pod spodem też się da? JA CHCE POD SPODEEEEEEEEM!


„Kurwa. To pewnie Billa… ” 
Aka: Ja tez chce osobistą kurwę!
Dev: Tak! Ha! Mogę ja nią być *obsceniczny uśmiech*
Aka: ty już mi się znudziłaś...
Dev: Jak mooooooooooooooooooożeeeeeeeeeeeeeeszzzzzzzzz TT.TT 


Spox
Obie: ZIĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ

dobra czekaj na mnie przed wejściem, ok.? Dobra paps – imówiła się z Ashley i wyciągnęła komórkę Billa. Coś ją strasznie korciło, żeby przeczytać jego esy i ogólnie poszperać w telefonie.
Dev: Zbadać go dogłębnie? Odbytowo rzecz jasna ^^
Aka: ANAL :D



„Całe szczęście, że jest włączony” – pomyślała i wybrała „Wiadomości”. Otwierając pierwszego esa zobaczyła nadawcę (Tom) i otworzyła. „Bill gdzie ty się szwendasz?! Czekamy na ciebie w Sali prób od 2 godzin! Popierdoliło cię? Nasz menedżer znowu jest strasznie na ciebie wkurwiony. Daj depa!”
... Daj dupy! Tylko ty mnie podniecasz braciszku! Tylko ty wyglądasz tak jak ja a z lustrem nie będę się pierdolił! 
Tu Kim zrobiła tylko wielkie oczy. 

W pewnej chwili małoby nie upuściła telefonu, jak zaczął wibrować
Aka: MOCNIEJ!
Dev: GŁĘBIEJ!
Aka: MOCNIEJ!
Dev: GŁĘBIEJ!
Obie: PCHAAAAAAAAAAJ!


Kurwa i co ja mam teraz z tym telefonem zrobić?!” – pomyślała i rzuciła go na łóżko
Aka: no... ja wiem co się robi z wibrującym telefonem...
Dev: ona zapewne też skoro rzuciła go na łóżko ^^


Obie głośno się śmiały i witały z rozbawieniem wszystkie osoby wchodzące na dżampę 
Aka: Jaka dżampa? Też chcę dżampę!
Dev: A z czym to się je..?


Kim często na Ash mówiła Parysia, bo jej energia do imprezowania, była nieskończona, identycznie jak Paris Hilton.
*konstruktywny komentarz* ... *koniec konstruktywnego kometarza*

Ash, potrafiła w 3 dni zarwać 4 noce… 
Aka: O.o to zdolna jest dziewczyna...
Dev: A ja potrafię zarwać 10 dni w 3 noce ^^


- Kim!! – krzyknęła Ash wyciągając ręce, w której w jednej trzymała fajkę.
A teraz ładnie wszyscy powtarzamy: POLSKA MOWA – TRUDNA MOWA
Aka: Jawohl!


- Siema. Daj przyjarać – rzuciła Kim i przywitała się z Helą
A przywaliła jej tym w oko?

– długo już czekacie? – zapytała patrząc na kilku kolesi, którzy właśnie wchodzili na imprę z cwaniackimi uśmieszkami. 
Jesteśmy z Opola
Obie: MISIOWE CZWARTKI xD


- A ty co taka w humorze i ogólnie? – zapytała Hela popijając piwo. 
- A wkurwiłam się na jednego kolesia. Huj...
Obie: HÓI xD 
...myślał, że weźmie mnie na swoją ‘inność
Aka: EMO!
że się tak wyrażę i … kurwa!
Aka: nie emo?

Nagle ‘na Helene’ wylądował jakiś chłopak. Był chyba troszkę dziabnięty
xD

Ale laskę też już brał alkohol
Aka: od tyłu?
Dev: po wierzchu! Po wierzchu!


Typowy skejciaż. Bagginsy do kolan i XXL bluza, a do tego dredy i czapka.
Dev: Bo każdy skejt jest...
Aka: Hobbitem!

Idealne połączenie.



Kim nagle zachciało się na pawia
My chcieć orangutan!

, więc wybiegła spośród tłumu i podążyła w stronę kibla. Wpadła do jednej z kabin i puściła sexownego pawika.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD



Wychodząc chciała przepłukać usta, ale zamiast tego w kabinie obok usłyszała jęki. 
Bo ktoś masturbował się komórką.

Po krótkim namyślę, doszła do wniosku, że skądś zna ten głos. Drzwi były niedbale przymknięte i w kabinie zauważyła jakiegoś kolesia, który jak za chwilę spostrzegła ostro posuwał… Ash. „Ach… Ta to nie przepuści okazji…” – pomyślała i wyszła z łazienki zostawiając parę w ekstazie. Jednak ta para pierdoląca się w kiblu z deka ją podnieciła.
Ku potomnym

Postanowiła się zaspokoić, ale oczywiście do tego potrzebny będzie jej...
Aka: telefon! XD 
...jakiś kolo.
Dev: łe... chociaż dobre koło nie jest złe.

Spojrzała po tłumie, gdy nagle ktoś złapał ją za nadgarstek. Odwróciła się i zobaczyła przed sobą kolesia, który wpadł na Helę. Pociągnął ją delikatnie w stronę tylnego wyjścia. Kim nie stawiała żadnych oporów. Zaczęła być coraz bardziej podniecona.
Podnieciła nadgarstkiem xD?

- Słuchaj, też mam ochote się bzykać, ale powiedz mi tylko gdzie, bo nie mam zamiaru robić tego w samochodzie, czy na świeżym powietrzu. Tym bardziej tym, gdzie jest prawdziwy burdel na świeżym powietrzu – powiedziała wskazując na park nieopodal. 
Bo świeże powietrze było na świeżym powietrzu!



Aka: dupa ci w cipę! 

- Nic się nie bój. Idziemy do mnie - powiedział z uśmiechem. 
- Skąd mam wiedzieć, czy nie jesteś jakimś zboczeńcem, który chce mnie zgwałcić ? 
pewnie że tak xD



w międzyczasie...
Dev: *puściła japoński pop i ustawiła wizualizację w odtwarzaczu*
Obie: *zaczęły gapić się jak zahipnotyzowane, śliniąc się jak dwa debile*
Aka: kółeczka...kółeczka...kółeczka...kółeczka...
Dev: kręcą się! Kręcą się! One się kurwa kręcą! XD
Aka: ty to trzeba tam napisać...kółeczka.....




- Looz. Tom jestem…
Obie: zią?

Bo O.B. ma skręcone rowki xD


A ty raczej nie musisz się przedstwiać… Jesteś Kim Gulcan, prawda? 
Aka: Golec o'Łorkiestra xD Gdy widze słodycze to kwiiiiiiiiiiicze!
Dev: Gulczas! A jak myślisz? Lewoskrętnie?
Aka: Nie prawda, bo po wierzchu!


– zapytał z uśmiechem znowu łapiąc ją za rękę i prowadząc coraz szybciej.
- Eee… Tak a skąd wiesz? – zapytała podejrzliwie.
- Znam cię z tego typu imprez. Widziałem cię tutaj dość często. Zresztą już kiedyś się poznaliśmy, ale ty byłaś z deka nagrzana, więc chyba nie pamiętasz
Tataratata ta ta! Zią.

wyjaśnił na zdziwioną minę dziewczyny.
Aka: mogę wyjaśnić na ciebie Deeeeeeeev?
Dev: Wyjasnisz za pięc minEt xD
 


- To dobrze, bo nogi już mnie bolą – powiedziała łapiąc się za kolano.
Dev: Masz kolana, masz nogi ^^
Aka: czuję się zmutowana. Mam kostki -.-


- Wytrzymaj jeszcze sekundę – powiedział przyspieszając. 
to dwuznacznie zabrzmiało!

Zaczęli już prawie biec i rzeczywiście po chwili byli na miejscu. 
Z tym kolanem? 

Tom zaczął grzebać po kieszeniach i szukać 
Penisa...?
...kluczy.

Dom był bardzo ładny. Nie ogromny, ale bardzo wypasujący się w otocznie.
On się wypasowuje! On się wypasowuje! XD Zboczeniec jeden niewyżyty!

Gdyby Kim była bardziej trzeźwa, pewnie by i zwróciła uwagę na więcej szczegółów, ale w jej obecnym stanie, myślała tylko o męskości Toma.
A Tom jest dziewczyną

pędem popędził 
patataj patataj! XD

Gdy znaleźli się w sypialni, nikt nic już nie mówił, tylko w biegu wzajemnie ściągali z siebie ubrania, całując się. 
Aka: Kurde, cały czas z tym kolanem?
Dev: No wiesz, jak lubią.. *partrzy z uwielbieniem na swoje kolano*


Gdy Kim została już tylko w staniku i czarnych stringach, a Tom w slipkach rzucili się na łóżko i zaczęli namiętnie całować. Kim leżała na plecach, a Tom pochylony nad nią zaczął wodzić jej językiem po szyi. Po chwili jego głowa zawędrowała do piersi Kim. 
Aka: Hej ho! Hej ho! Do piersi by się szło!
Dev: *bierze popcorn* dalej! Bierz ją ogierze!... chwila... wyrwał jej język czy co o.O!?



Dev: Mam ochotę na popcorn. Biedronka jest jeszcze otwarta?
Aka: Chcesz iśc tam w takim stanie? Co ty? Napad chcesz zrobić, bo się nas przestraszą?
Dev: W takim stanie iść? Włoski mi na dupie odrastają i mnie swędzą....dobra, nie było tego...



godzina 00.00. Dev pod wpływem weny robi naleśniki

Aka: pomocy! Ona sie masturbuje trzepaczką!
Dev: Nie! On się wcale nie palił -.-'




Zadrżała. Jego dłonie wsunęły się pod Kim, szukając zapięcia stanika. Gdy go odpiął, zębami zerwał go z niej.
Aka: Dhraphiehżny...
Dav: No mówiłam, że pod spodem! 


Nie mogąc dłużej wytrzymać jego przewagi, przekręciła się na drugi bok i usiadła na nim okrakiem. Zaczęła lizać jego usta, po czym zjeżdżając niżej zatrzymała się na chwilę przy sutkach. Poczuła pod sobą twardą męskość Toma i jego wzrok pełen pożądania. 
Aka: Miała halucynacje!
Dev: ona czÓła jego wzrok xD A mamusia mówiła, aby nie jeść grzybków halucynków!



- Błagam, już nie wytrzymam – jęknął, po czym jednym ruchem ręki zerwał z niej stringi i przewrócił na drugi bok wchodząc w nią. 
A zapukał chociaż?

Tom chciał zadać jej taką przyjemność, żeby go zapamiętała do końca życia. 
Wziął różowe piórko i zaczął nim ją smyrać po oczach.
-Dobrze ci kochanie?
-Tak! Zaraz dojdę! Jeszcze tylko kilka kroków i będę w MediaMarkcie!

Nie dla idiotów

Co jak co, ale doprowadzić Kim do szczytu rozkoszy (©) to nie byle osiągnięcie. 
*przyglądają się znaczkowi, w końcu Akasha stwierdza rzeczowym tonem* to wygląda jak dupa.

- Kurwa, co ci jest?! – zapytała z przerażeniem.
- Ale ze mnie pojeb…
Prawda.
Jaki ja jestem popierdolony…
Prawda.
W pale się nie mieści!!...
Prawda! XD

(...) GUMKI NIE UŻYŁEM! – krzyknął przerażony. - włosy łonowe mi sie poplątały!

Kim zaczęła się śmiać. Spojrzała na niego krytycznie.
- Myślisz cioto, że pozwoliłabym ci się przelecieć bez zabezpieczenia?! – zapytała ironicznie – Jestem na prochach (antykoncepcyjnych) – dodała widząc jego zdziwioną minę. Tom odetchnął tylko z ulgą i spojrzał na nią ze szczerym uśmiechem. Położył głowę na jej nagich piersiach i zasnął. Po krótkim czasie Kim też już spała. 
A AIDS?

A wiecie co nasi drodzy czytelnicy? My też idziemy spać. Może niekoniecznie jak Tom i Kim. Ale czekajcie na kolejną cześć. 
Pozdrawia was wesoły, spalony naleśnik z patelni!
Houk!




A akasha ma pryyyyyyyszczaaaaaaa na czole xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy