czwartek, 2 sierpnia 2012

4 uśmiechy

ten skarb analizowała Devis... ojej...

Akurat na gg (gadugadu) była dostępna Clary, moja psiapsióła.
psia psióła? Psia co...?

-No hey, Gretchen.Nie uwierzysz co się stało!!
Dev nie wierzy już, co będzie potem?

(...)Gadałam z Tom'em z TH!!
- wow- odpowiedziałam bez żadnego zaskoczenia- noi??
No rzeczywiście, też mi nowość... phi! 

-Jak to "noi"
też się zastanawiam co to za słowo...

(...)
-przecież to TOM KAULITZ!!
- a ja to GRETCHEN STAR.
a ja Devis jestem, miło mi...

10 min. po tym jak Clary zrobiła się niedostępna, jakiś nieznajomy napisał do mnie:
- Hi, do you speak english??
nieznajomy tak? Najczęściej tak się zaczyna... nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie!

(dalsza rozmowa na gadu-gadu)
-Jestem Bill
- Bill?? Jaki znowu Bill??Bill Gates??
- Bożee, jak można mnie nie znać?? Ze średniowiecza jesteś?
- No dzięki, jakiś ty milutki!! ;/ No to powiesz wreszcie jaki Bill??
- Ok, ok... BILL KAULITZ.
jaasne... tokio hotel używa polskiego gadu-gadu...

- Tiaa...myślisz, żu uwierze??
żu uwierzyć może niekoniecznie... 

-8o Co???? Przecież każda laska napiszę " matko kochana!! Bill kocham cię!!!!" albo " Mam szczęście, bo akurat mnie wybrałeś!! !!!
- tiaaa....chciałbyś. Koleś, ty naprawdę masz bujną wyobraźnię!!
- ej, słuchaj, ja nie żartuję!!!!!!
- pewnie jesteś jakąś psychopatyczną fanką tego calego tokio szmotel albo jakimś gejem zakochanym w tranzwestycie Gill'u, Bill'u czy jak mu tam!!
- kurde!! Wkurzasz mnie!!
- To masz problem facet, a może baba!!
- Czemu mi nie wierzysz??
- Bo ja nie przepadam za lalusiowatymi boysbandami w stylu baskreetboys!!!
- ale, ale...:(
- Więc, nie obchodzi mnie, czy się pogniewasz, czy mnie zablokujesz, czy jeszcze nie wiem co!! Ja mam cię dość geju albo jakaś downico!! Cześć!!:P
- ;( pa!! i tak jeszcze napiszę!! ;P
- Nie odwarzysz się!! Pa!!

odwarzny tranzwestyta... oj, robi się coraz ciekawiej... tylko dalej nie wiem co nasz kochany Bill robi na gg

Postanowiłam wyjsć na dwór. Wciąż lało.
na deszcz na dwór... może opalać się chciała?

Cała happy pobiegłam do domu...
a więc wyszła 

... Po drodze skacząc po kałużach i tańcząc w deszczu.
[nuci ‘deszczową piosenkę’]

- Gretchen, po prostu nie jest mi teraz do śmiechu. Babcia zmarła.
-CO???- (...) zmedlałam.Obudziłam się w szpitalu. Pierwsze co ujrzałam to usmiechniętą mamę.
- ŻARTOWAŁĄM!!!- wykrzyknęła- przepraszam, że zemdlałaś. Dodała mama gdy zobaczyła moją oburzoną minę.
[przerażenie] żart? Eee... trochę taki mało zabawny o.O

-Ale po co te głupie żarty??- odkrzyknęłam jej.
- Chciałam sprawdzić, czy choć trochę lubisz babcię.
no tak, ładny mi teścik

(...)zauważyłam super bluzeczkę na krotki rękaw z napisam " cool girl".
na krotki rękaw powiadasz? Ciekawe...

Ale mi się bardziej podoba na długi rękaw, czarna z "My heart it's hurt..."
chyba wypadłam z wagonu nazwanego ‘młodzieżową mową’

Po 4 godzinnych zakupach, padnięte autobusem wróciłyśmy do mnie
ja też jestem padnięta autobusem w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu

jeszcze jedna bluzka tym razem na gługi rękaw
a teraz gługi rękaw! [Dev czuje się jak antyk]

- Gretchen, a ta twoja impreza w "Piekarni" to nie jest przypadkiem dzisiaj??
- O boże!!! Kompletnie zapomniałam!! Która godzina?? 22: 43 o, nie!!
zapominalska... 

Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi całe byłyśmy w pierzu, jak i cały pokój. 
- Pójdę otworzyć- powiedziałam
- CHodźmy razem!!
- Ok.
Otworzyłyśmu drzwi, a za nimi...wszyscy goście zaproszeni na urodziny, po za mamą i Jessicą, bo one pojechały do babci. Po ich minach było widąć, że nie są zadowoleni, a wręcz zdenerwowani.
a kuku! Niespodzianka! Szczerze mówiąc to ja się im wcale nie dziwię, ze się zdenerwowali... 

- A-a o co ch-ch-cho-o-dź-dzi??- zapytałam, cala się trzęsząc
n-n-nn-i-e-e-wi-e-m...

- Liczymy do trzech.- powiedziała Natasha
- A jak p-p-po-l-licz-czyci-cie??- zapytałam jeszcze bardziej się trzęsząc.
- Zaczynamy raz, dwa...trzy.
I w tym momencie zaczęłam uciekać przed nimi jak szalona.
się wystraszyła gości dziewczyna

(sen: )Wtem zobaczyłam nadchodząco postać. Był to Bill z Tokio Hotel. Miał na sobie czarny płaszcz, a na głowie czarny kaptur. Oczy mu się świeciły złowieszczo
ojej

" Dlaczego nie chciałaś naszej płyty??!!" wykrzyknął jakby to była jakaś zbrodnia.
robi się niebezpiecznie.. boję się! [schowała się pod biórko]

Nadzieji nie masz żadnych, ale jako uwielbiany dam ci szansę spełnienia jednego życzenia, po za tymi w stylu wypuść mnie, czy zostaw mnie w spokoju.
nadziei już nie ma, że zrozumiem ten tekst...

Jej głos był jakby potrójny. 
a ja chyba mówię poczwórnym

Nagle podniosła ręke do góry i w jej reku ukazał się sztylet.
a jeśli ja nie kupiłam tej płyty, to też się coś takiego stanie? [skrajne przerażenie] mamuuusiu!

Zadrżałam. Podeszła do mnie. Spod czarnej sukni wystawały kopyta. Clary zmieniła się w diabła. Podeszła i sztylet wbiła mi w serce. Czułam jak krew lała mi się. Zamgliły mi się oczy. Z ust ciekła mi krew. Czułam ją. Próbowałam krzyczeć. Clary i Bill znikli i ... obudziłam się.
kopytka ^^

Ubrana zeszłam do dużego pokoju. Leżał yam iPod Clary. Założyłam słuchawki i włączyłam muzykę. Pierwsze zaczęło lecieć "Schwarz".
masochistka. Po takim koszmarze?

Opowiedziałam Clary mój sen. Nagle zasnęłyśmy.
aż taki nudny?

Usłyszałyśmu silnik samochodu na dworzu, więc wyszłyśmy zobaczyć co się dzieje.
czyżby nowe miejsce? Dworzu?

Akademia miała z 8 pięter, a na samej górze wisiał ogromny żyrandol z mnóstwem brylantów, czy czegoś podobnego.
...

Choćcie za mną. 
A może uchodźcy? 

Z Clary rozglądałyśmy się wszędzie. Było tu naprawdę po królewsku. Sale lekcyjne były od 1-5 piętra.Reszta to były pokoje 3-, 4-osobowe. Nam trafił się 3-.. Miałyśmy go na 6 piętrze w prawym korytarzu.
- To wasz pokój.- powiedziała p.Keron i otworzyła drzwi.- To jest Sarah Warnold. Będzie z wami mieszkać.
Hogwart? Hmm... Trafiły do Hogwartu... I Bill tam pewnie też będzie ^^

Sarah to była drobna dziewczyna z tlenionymi włosami, tipsami i opalona. Rasowa "barbie".
Tak, rzeczywiście rasowa. Ma rodowód?
-O nie. Muszę z wami mieszkać?? Ok, jestem Sarah, a wy??
zrozumiała reakcja

powiedziała, wyciągając do nas ręke z różowymi tipsami w jakieś kwiatki, czy coś takiego.
ręka z różowymi tipsami czy coś takiego... może to była noga...

Wyszłam. Dopiero teraz zobaczyłam, że mamy numer pokoju 108 " To przecież moja szczęśliwa liczba!!"-pomyślałam-"Kiedy ta Clary przyjdzie?? Dobra, zobaczę kto mieszka naprzeciwko w 108".
naprzeciwko pokoju nr 108 jest pokój nr.... 108! Tak!

- Cześć. Jak tam się spało??- zapytała szeptem, pewnie żeby nie obudzić "barbie".
pamietajcie... przezwiska piszemy z małej litery i w cudzysłowie 

Umyłam ząbki i ubrałam się w jeansy (czyt. dżinsy :)) oraz białą bluzkę jakby "spiętą agrafką". Włosy spięłam klamrą i wyszłam.
[wyobraża sobie bluzkę jakby „spiętą agrafką” (czyt. Agrofkom)] ciekawe...

Otworzył mi jakiś czarnowłosy chłopak w czarnych bokserkach. Wjedziałam, że gdzieś już widziałam tą gębe. Nagle załapałam gdzie. Wszystko się zgadzało. Kolczyk w prawej brwi...czarne paznokcie...ten głos.... to był BILL z TH.
ja mam 6 zmysł :P

Nagle z łazienki wyszedł Tom z poczochranymi dredami (też w gaciach) ziewając.
poczochrane dredy? CO!?

- Cześć laska. Jestem Tom. Tom Kaulitz. Pewnie mnie znasz. Gram na gitarce. Nie zdziwię się jeśli rzucisz mi się teraz na szyję. Pewnie przyszłaś po autograf. A tak w ogóle jak ci na imię mała??
Zaniemówiłam.
[zaniemówiła]

- No wiesz. Trochę to zajęło za nim dostałam ten lakier.- odpowiedziałam podając go jej.
- Aha. I kto mieszka na przeciwko??
- Nikt ważny.- odpowiedziałam siadając na fotelu.
- Czyli??
- Tylko bliźniacy Kaulitz.
- Żartujesz??
- Nie, dlaczego??
- Bill i Tom????????????!!!!!!!!!!!!!!
- Tak.
- Czyli to jest zmywacz Bill'a??
różnica między lakierem, a zmywaczem do niego jest maleńka...

- I co poznałaś ich??
- No, ale Tom okazał się idiotą.
- To sobie oszczędź. ale mówiłaś mu o mnie??
- Nom. Powiedziałam, że się w nim bujasz.
- CO??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!1
- To co usłyszałaś.
- Jak mogłaś!! Co on sobie teraz o mnie pomyśli??!!
- Mniejsza z tym. Bill powiedział, że może do nas kiedyś wpadną.
- NAPRAWDĘ????!!!!
- Nom
- To SUPER!!
- No niewiem. Mogę ci powiedzieć, że ładne mają gacie.
- To ty im w spodnie zaglądłaś??!!!
- Niee. Dopiero się obudzili i jeszce w gaciach byli.
- Taa. Kłamiesz.
- Niee.
- Szkoda, że z tobą nie byłam...
- Hehe.
...

Zeszłyśmy do wielkiej sali na śniadanie.
Harry Potter i Tokio Hotel

- Ja poproszę z toffi- poprosiłam.
A ja poproszę bez [poprosiła]

Zrobiła wrogie oczy do Sarah.
oj... chłodem zaleciało!

Bill szedło obok mnie.
zmieniaja mu się płci, zmieniają

- Dzięki.- uśmiechnęłam się. Jak najładniej potrafię, a ja potrafię się ładnie uśmiechać. Też się uśmiechnął.
- I masz śliczny uśmiech.
4 uśmiechy ^^ Słodkie

Wyszłam z łazienki Bill widać już się rozgościł, bo leżał sobie spokojnie na łóżku, czytając mój pamiętnik.
- CO TY ROBISZ??!!!- wykrzyknęłam jakby dziko, wyrywając z jego rąk mój pamiętnik.
[wydała z siebie jakby dziki śmiech]

Nagle zauważyłam jakąś dziewczynę, Miała czarne włosy, bladą twarz. Byłaby ładna, gdyby tak niezasłaniała się włosami.
a gyby zasłaniała się włosami? Z drugiej strony... cóż mogło to znaczyć!?

Przeszedł mnie dreszcz od lodowatoście jej ręki, ale o to już nie pytałam.
neologizmy

Samanta powiedziała, że ma lekarstwo na troski i kompleksy, ale niestety uznałam, iż nie moge dłużej zostać i wróciłam do pokoju. Cofnęłam się tylko gdy otworzyłam drzwi. Wydawało mi się to komiczne, a zarazem trudno mi opisać jakie.
zacznie ćpać?

-Ok, to choćmy.
tak, to dobry pomysł... [ruszyła przed siebie]

stworzonko Devis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy