czwartek, 2 sierpnia 2012

opofiadanko

Dev się przeraziła dostającto dzieło od Roel. OSTRZEGAM! Ten blog doprowadził mnie to szału >.<

-blanka a czemu taką mine masz??-doma
-ee...e..oj dobra wale z mostu.Jade chtyba już na zawsze do Madenburga:(-powiedziałam smutna
-jeny żal mi cie wiesz??-Doma
jeny! Mnie chtyba nie-dev

-blania słuchaj moge z tobą tam jechać z moimi rodzicami!!!
-cool-ja
-moge do cie przyjść??-doma
-pewnie!!!-ja
[Dev się załamała]

OPOFIADANKO
tytuł noty...

-ty blanka może pojedziemy na koncert tokio hotel??-doma
-e.eee...no spoko mozemy jechać pojutrze:)-ja
pstryk! Oto pojawia się tokio hotel, aby zagrać dla ‘–ja’

fajnie było na miejscu.Jakoś tak przyjemnie.nikt sie nie czepiał,ale ludzie zdawali mi sie tacy obcy jacyś...
tak już bywa w obcych krajach, że są oni jakoś przyjemnie... swoją drogą, może to inna przyjemność? Dobra, dobra, milczę!

jechałyśmy samochodem do nowego domu.Rodzice Domy byli jacyś tacy zadowoleni...
oni też?

Jechaliśmy dosyć długoaż dojechałyśmy. na miejscu równie było przyjemnie i mało ludzi:)doma i ja od razu wybierałyśmy dla siebie pokoiki:)
ona się chyba nigdy nie przeprowdzała... to wszystko takie szybkie jakoś jest

Ko o nas mieszkała miła dziewczyna o imieniu Laura.o ile później sie dowiedziałyśmy to była laska georga!!!
o ile ko o nas nie ma żadnych lasek georga

Pewnego dnia Laura zabrała nas na próbe koncertu zespołu tokio hotel.byłyśmy zadowolone.
znowu erot... dobra... mnie nie ma, mam nieco dziwny nastrój 

Gdy doszłyśmy do studio stał tam Tom chyba njśliczniejszy facet świata:)patrzył sie na mnie tymi anielskimi oczkami.
gdzie stylistka? Njśliczniejszy facet świata może i on był ale o ile nie! [zaczyna wariować]

Przywiatałyśmy się z chłopcami.Laura przedstawiła nas chłopcom.Potem poszła gdzieś z Georgem.chyba do parku.Tom i Bill patrzyli się raz na mnie raz na dome.:)
chłopcy.ach ci. Chłopcy. Raz patrzą na nią. A raz na dom

-czym się interesujecie??-tom
-ja głównie pisze piosenki i śpiewam-ja
-a ja też lubię śpiewać i tańczyć-Doma 
-ja tam lubie grafitti-tom
ja, ja, ja... [kwesia Smith’a w matrix reaktywacja]

rozmowa podobała mi sie ale gdy tak miło gadalismy nagle przylazła Laurencja z Georgem.
och jak im przerwała brutalnie! A swoją drogą, nazwać to rozmową... i to ciekawą?

-dziewczyny pożegnajcie sie z chłopcami i spadamy do domu-Laura
-oki-ja
Ja i Dominika pożegnałyśmy się z chłopcami i wróciłyśmy na piechte do domu....
oki

WRóciłyśmy do domu strasznie byłyśmy zadowolone.
Roel, zabiję Cię za tego bloga! [załamana]

-ja otworze-doma poszła otworzyć.Nagle
-Blania zejdź na chwile!!-Doma
nie! Ja otworzę! [pobiegła otworzyć]

Zeszłam na dół a tam stoi Laura z Billem i Georgiem.
co ty nie powiesz? A wiesz, że ja wiedziałam już o tym? No :]

-cześc-bill
-cześć-ja
Poszłyśmy zrobić coś do picia.Potem wróciłyśmy do salonu i wszyscy gadaliśmy o jakiś pierdołach.
a może pa?

-a gdzie zgubiłeś brata??-ja
-a gdzieś z jkiemiś laskami chodzi...-bill
-ale babiarz-Laura
aaa... brak mi słów

Jakoś tak po rozmowie się nudno zrobiło nagle...
można zrobić różne ciekawe rzeczy ^^

-hej może przyjdziecie do nas jutro na impre??-bill
-eee.eee.e no spoko-ja
-Bill!!-walneła go Laura
-a no tak jutro o 19 ok??-bill
ta go walnęła, a ten dalej mówi o jakiś głupotach

Aż nagle do domu włazi Georg i porywa gdzieś Laure;)
proponuję zadzwonić po policję

posiedziałyśmy chile aż nagle znowu ktoś wpada do chaty tym razem Tom,ale to nie była miła niespodzianka...
-jezu co to za babki??-tom
-eee...eeee-doma
-co wy tu robicie w moim domu??-Tom
-Idź z tąd!!!!-wrzasnełam
-aaaa pomyliłem adres-tom
-ty doma on jest pijany!!-szepneła d domy
-masz racje-doma
-śalalal lalal-podśpiewywał tom
zaczełyśmy dosłownie pękać ze śmiechu.:)
my też

Poszłyśmy na góre i obserwowałyśmy czy dredziarz sie nie obudził:)
Ale ulicą przechodził Bill i normalnie oczy mu wyszły z orbit.
zeszłyśmy na dół.
-eee... co on tu robi??-bill
-a myślisz ze my wiemy?-doma
-a dziś o 19 impra pamiętajcie-Bill
-oki-ja
Bill poszedł po kierowce zakiego a zaki zabrał toma do domu...
o.O Im więcej czytam tym mniej rozumiem... Jak w Lost normalnie!

Gdy skończyły się lekcje miałam zamiar iść do domu aż nagle Emilia mówi że trzeba dziś sprzątnąć żółwią.Choroba no.
tródno poszłam z emi a do sali z żółwiami sie normalnie nie da wejśc taki smród fujjjj...
trÓdno, trzeba sprzątnąć

-cuchnie!-emi
EUREKA!

Przy sprzątaki ze 4 razy myślałam że puszcze pawia mało brakowało:)
sprzątaka? Hmmm.... brak pomysłu co to mogło być

Po 1 godz. skończyłyśmy już nie śmierdziało nie wiedziałyśmy z kąd ten smród się wział!!
może z kąda?

po paru godzinach miałam iść na dodadkowy angielski w liceum:)
to bohaterka, nie autorka, prawda!?

Potem poszłam do domu czytałam wredną książkę i napisałam mały smutek.
wredna książka...

Zaki razem z Billem i śpiącym Tomem pijechali do domu.Cały czas się śmiałam.-Co ja włoże na tą impre??-doma
pijany tom pijechał na imprę

Wyjełam top z wiązanymi plecami koloru czarnego i czarną mini.
-idź w to się ubierz-ja
Doma ubrała się w ciuszki które jej dałam.
po chwili wyszła
-i jak??-doma
-cool!-ja
nie sądzę...

założyłam zieloną z odkrytym brzuchem bluzke i krótką miniówe też zieloną z wielkim paskem.I do tego we dwie jakieś fajne buciki założyłyśmy i powoli wybierałysmy sie na impre:)
Po 3o min. dojechałyśmy:)
[zaczyna modlić się do św. Skarpetki o wybawienie]

Zapukałyśmy do drzwi a tu tom w klapkach i w bokserkach.
-yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy yyyyyy my na imprezke:)-doma
-ee tak-ja
yyyyyyyyy.... help?

-oki właźcie tylko nie hałasujcie bo mnie głowa boli-Tom
to jest ta ‘impra’ czy nie?

Impreza miała się zaczynać ale tom narzekał że go głowa boli imprezka rozkręcała sie po 1 godz. bo wtedy Toma głowa przestała bloeć.
od tego też mnie głowa zaczęła bloeć

No wiec tak wczorajszy dizeń jest nie edo opisania bo był tak beznadziejny że tylko szkoda klafiatury:)
nota od autorki

Nagle chłopcy wleźli na stól i zaczeli sie drzeć. Jakieś tam głupoty wygadywali.Aż nagle stol sie zawalił:)
-aaaaaaaaaaaaaa-chłopcy
-hahhahha-ja
[spadła z krzesła]

chłopcy pozbierali sie z podłogi a ko o mnie usiadł tom
a ko o mnie siedzi wredna Siv [moje drugie ja, bo Dev się już wyłączyła całkowicie]

a akurat leciała wolna piosenka
(ja to mam pecha nawet w sory:/)
nawet w co?

Nagle bill zacząl sie drzeć
-ee... król mówi eee..eeee ty gucio co ja miałem powiedzieć??-bill
-no wiesz-guci coś mamrotał
-aa już wiem !! więc król mówi i gramy w butelke!-bill
-na co?? -laura
-na co gucio??-bill
-oh ty głąbie-gucio znów ccoś mamrotał
Siv: czyżby coś się zaczynało rozkręcać?

-ee. eee. no więc tak książe mówi gramy w butelke na całowane!!!-gucio
-pogieło cie??-doma
tak! Jestem tego pewna!

-eee eee no więc król zaczyna założył coś na głowe chwba papier toaletowy i zaczął kręcić...
Siv: Wiedziałam, że to świry! [Dev już po tej analizie całkowicie zaczyna wariować]

-szczerość czy odwaga??-bill
-chyba mieliśmy grać na co innego??-doma
-dobra tam gramy w szczerość i odwage:)-bill
-oki odwaga:)-doma
-chmmm..... eee... no więc musisz pośc do mojego brata i ... eee..eeee i go pocałować!!!-bill
-eeeeeeeeeeeeeeeeeeee-Doma
[jeb głową w zegar] On Działa!

podeszła do toma i cmokneła go w policzko.:/
Potem kręciła doma i wypdło na mnie:)
-szczerość czy odwaga??-doma
-No niech bedzie odwaga!!-ja
-no więc eee...eeeee....e. masz zatańczyć z hulahop:)-doma
-ee no dobra-ja
Musiałam się na tym wrednym kółku kręcis i jesce tańczyć!!!
tym razem ja kręciłam butelką i wypadło na Toma
-eee no super:/-tom
-szcze..-ja 
-odwaga-tom nie dał mi dokończyć
-no więc masz zadzwonić do sklepu z zabawkami i zamówić 40 misi:)-ja
-pogieło cie??-tom
jestem tego pewna, już na pewno jestem tego pewna w 100$ eee... %

-ty to sie od razu rwiesz ty babiarzu-Laura
-verry funny-tom
Verry? To jakaś nowa postać?

-oki masz pocałować eee eeee eee no kurde nie wiem a już mam!!! Blanke!!!-Bill
-co??!!-ja
-może być-tom
Podszedł do mnie tom i pocałował:)
teraz ja kręce-tom
[wredne drugie ja Dev uciekło]

-jakie leki??-ja
-no bo..-tomowi mina posmutniała.
-??-domka
-eee...ee no bo Bill ma cukrzyce!!!-tom
nandaa...?

-mam pomysł idziemy na lody!!!-tom
-o 1 nad ranem??!!-ja
hmm... to zależy jakie lody...

-dobra nie mam pomysłów-tom
-a ja mam!!-gucio
-to wal!!-ja
-zobaczymy co porabia bill z dominiką!!!-gucio
genialny pomysł!

-znam fajne miejsce-tom
Tom zabrał mnie nad bardzo fajną rzeczkę:)
-ładnie tu-ja
-wiem:0-tom
coraz goręcej... [patrzy na korkową tablicę, do której to przyczepiona jest karteczka z numerem do stowarzyszenia moherowych beretów]

-niewiem rodzice razem z rodzicami domki pjechali na 3 dniwą wycieczke-ja
pjechali na 3 dniwą wycieczke? Plechy na niwie?

-czemu mnie tu zabrałes??-ja
Tom przytulił mnie:)
>.<

-To dla mnie szczególne miejsce bo przychodziłem tu z ojcem-tomowi posmutniała mina
-acha co chcesz przez to powiedzieć??-ja
-Bo on powiedział żebym zabrał tu osobę szczególną-tom
-??-ja
-bo ty jesteś tą osoba..-tom
-ee...ee-ja
-Zrobimy mały konkurs-tom
-jaki??-ja
-kto rzuci najdalej kamieniem w wodę-tom
[przeciera oczy przekonana, że nie widzi tego co czyta]

-teraz ty-tom
O rany jest wygrałe mój kamyczek trafił daleko
!!!
-acha!!! Wygrałam jaka nagroda??-ja
- taka!!!!!-tom
Pocałował mnie delikatnie.
-jakoś odkleił sie ode mnie.
O rany! Ale jak się odkleił?

wracalismy do domu a tom musnął moje uste delikatnie i odszedł...
’co ty na gumce jesteś?’

-nie prosze!!!! !!!!!HAHAHAHAHAH-ja
-dobra już chodz do tego domu!!-tom
-nie chce!!-ja
hmm... ciekawe... [szyderczy uśmieszek]

Dostałam kulką w brzuch.
w ‘Różowej Panterze’ toczyła się kulka, może to ta?

Wreszcie mnie złapał i objąl
A potem pocałował.
-zimno mi!-ja
po takim gorącym pocałunku?

Wracaliśmy powoli do domu. Weszliśmy do domu a tam stoi KAROLINA!!!!!!!
(MOJA KOLEŻANKA:))
-Jeju karola co ty tu robisz??-ja
-a twoja mama mnie wpuściła
zostaje tu przez jakiiś czas-kari
-to super-ja
-BILL a co ty tu robisz??-ja
-a Karolina mnie wpuściła wasi rodzice gdzieś pijechali-bill
-domki też??-ja
-si-bill
-a tak własnie gdzie ona jes??-ja
-nie wiembill
-zgubiłes dome!!-ja
-nie no ona gdzieś poszła z jakimś matim-bill
-a widze że se herbatke pijecie-ja
-no se troche z Billem gadaliśmy-kari
-Dobra spadamy brat-tom
-oj zostańcie jeszcze moment-kari
dobra, ja se spadam... teraz będę miała zwichrowaną psychikę :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy